Premiera „ROHTKO” ostatecznie przełamała nudę, która przesiąknęła polski teatr wraz z początkiem pandemii. Po ponad dwóch latach pojawił się spektakl, który odrobił ten niezbyt ciekawy okres i przeskoczył poziom, do którego zespół współpracujący z reżyserem Łukaszem Twarkowskim przyzwyczaił publiczność — a może nawet to, co w ogóle znamy z pracy innych twórców i twórczyń.

zdjęcie: Artūrs Pavlovs